28.07.2014

Recenzja: "Danina. Nowoczesna baśń" - Holly Black

Tytuł: Danina. Nowoczesna baśń
Autor: Holly Black
Wydawnictwo: Dolonośląskie

Liczba stron: 220
Data wydania: maj 2006
Ocena: 4/10


Oglądając amerykańskich booktuberów dużo nasłuchałam się o tym, że książki tej autorki są naprawdę świetne. Jestem pewna, iż była mowa zarówno o tym cyklu, jak i drugim, który za granicą jest chyba jeszcze bardziej popularny. Niestety dla mnie jest to jedno wielkie nieporozumienie. Ogromnie zawiodłam się na tej lekturze, jednocześnie nie oczekując od niej zbyt wiele. Już sama nie wiem, od czego zacząć.


Po pierwsze możemy tutaj doświadczyć zjawiska zwanego wszechwiedzącym narratorem, a to plus narracja z punktu widzenia aż trzech osób po prostu mnie irytowało. Po drugie w tej książce panuje jeden wielki chaos. Brak porządnego wstępu, czytelnik zostaje wrzucony od razu na głęboką wodę historii. Wszystko dzieje się zbyt szybko, przez co nie miałam nawet czasu przyswoić tego, co przeczytałam. Ja lubię szybkie tempo akcji, ale serio? Nie skończyłam czytać o jednym, a tu już się okazuje, że dzieję się coś zupełnie innego. 

Poza tym zarówno w działaniach bohaterów, jak i w fabule brak logiki. Jedno rzadko wynika z drugiego, a wydarzenia są wręcz jak asteroidy w kosmosie. Nie mają ze sobą za wiele wspólnego, a już na pewno nie łączą się w spójną całość. Jak już przy tym jesteśmy to jeszcze jedna rzecz doprowadza mnie do szału, a mianowicie to skakanie pomiędzy tym co się dzieje i tym kto to opowiada. Raz mówi Kay, a dosłownie chwilę później okazuje się, że teraz historię opowiada Robien i jest to kompletnie inna sprawa. 

Bohaterowie to jak dla mnie kolejna porażka. W ogóle nie zostali wykreowani. Miałam wrażenie, iż autorka wymyśliła sobie taki i takie postacie, po czym stwierdziła, że popłynie z nurtem natchnienia i napisze o nich to, co akurat przyjdzie jej do głowy. Dla mnie wyglądało to trochę jakby bohaterowie mieli swoiste rozdwojenie jaźni. W każdej sytuacji zachowywali się inaczej i ja tam nie wypatrzyłam powtarzalnego schematu. 

Oczywiście nie mogę zapomnieć o tym nieszczęsnym wątku miłosnym. Po prostu nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Nie wiem jak inni, którzy przeczytali tę książkę, ale ja nie wyczuwałam żadnego napięcia między bohaterami, ale widocznie ono tam było skoro fabuła potoczyła się tak, a nie inaczej. Tak nawet nie było negatywnych uczuć, z których mogłaby się zrodzić namiętność. Nic kompletnie nic. 

Podsumowując, lektura była dla mnie dużym niewypałem, a do jej plusów zaliczają się mała ilość stron oraz ciekawy świat przedstawiony. I chociaż miałam nadzieję, że będę tutaj mogła uwzględnić również zakończenie, to jednak nie mogę tego zrobić. Jest ono takie mdłe. Nie wzbudza większych uczuć, a na tle tego jak odbieram książkę całościowo wypada bardzo blado. Nie polecam, chyba, że ktoś rzeczywiście nie ma już co czytać. 

8 komentarzy:

  1. A moja kumpela twierdzi ze ksiażki pani Black sa świetne i mam zamiar zapoznac się z Daniną jak i z drugą książką tej autorki, Waleczną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, też sporo dobrego się nasłuchałam o tej autorce i nawet miałam plany sięgnąć po jakiś jej ebook, ale... Raczej na pewno nie będzie to ta powieść. Choć zastanawia mnie, czy skoro ten tytuł był taki słaby, to czy przypadkiem wszystkie jej książki nie będą podobne...
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nad tym zastanawiałam i nadal nie wiem. Może zapoznam się z inną serią autorki, tak dla porównania :)

      Usuń
  3. Nie słyszałam, a nawet nie rzuciła mi się w oko ta książka, szkoda, że jest to niewypał, ale kiedyś może sięgnę po coś tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę od lat na półce i nie mogłam zrozumieć jakim cudem "to" stało się bestsellerem. Podziwiam Cię, że wogóle przez nią przebrnęłaś, ja poległam po kilku stronach i nie dałam jej drugiej szansy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie niektórzy gustują w talich książkach. Jakoś przebrnęłam :)

      Usuń
  5. Zapraszam do mnie na wyzwanie "Czytamy ebooki"!
    pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, zgłosiłaś mi tę książkę (i jeszcze jedną autorki) do wyzwania, ale tak naprawdę to nie wiem do którego hasła.
    Napisałaś że lipiec, ale zgłosiłaś linki dopiero 17.08 nie zgłaszając mi wcześniej nawet tytułów.
    Napisz proszę u mnie komentarz pod tamtym Twoim

    OdpowiedzUsuń

Jeśli odwiedzasz mojego bloga to pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi z tego powodu ogromnie miło i postaram się na niego odpowiedzieć.

Reklama