18.07.2015

Konkurs wakacyjny - Wyniki

W końcu są wyniki konkursu wakacyjnego. Aż tyle czasu zajęło mi przeczytanie - nawet po dwa razy - każdej odpowiedzi i wybranie tych które podobają mi się najbardziej, ale koniec końców udało mi się to zrobić. Chociaż nie przeczę było bardzo ciężko i w niektórych wypadkach aż do ostatniej chwili nie wiedziałam, którą odpowiedź wolę. Nie przedłużając bardziej o to zwycięzcy:




W kategorii 
Pytanie konkursowe I ("Wróżbiarze" - Libba Bray)
Jeśli mielibyście taką możliwość, to jakie zdolności magiczne chcielibyście mieć i dlaczego?

Wygrywa:

Doomisia


W kategorii 
Pytanie konkursowe II ("Morza wszeteczne" Marcin Mortka)
Jakie byłyby wasze wymarzone wakacje związane z książkami?( może to być zarówno cały miesiąc nieprzerwanego czytania książek, jak i wycieczka do książkowego świata, puśćcie wodze wyobraźni)

Wygrywa:

Gab riela

W kategorii 
Pytanie konkursowe III ("Starter" Lissa Price)
Czy wygląd książki (grafika na okładce, wygląd tekstu, szata graficzna, itp.) mają wpływ na to czy sięgniesz po daną pozycję, na co jeszcze zwracasz uwagę wybierając lektury- jeśli jakaś książka zachwyciła cię okładką z chęcią dowiem się jaka (nie musi to być książka wydana w Polsce)?

Wygrywa:

Anna K - Anonimowy 

W kategorii 
Pytanie konkursowe IV ("Druga szansa" Katarzyny Bereniki Miszczuk)
Jak zachęcisz kolegę, koleżankę (bądź kogokolwiek kto ci przyjdzie na myśl) do przeczytania twojej ulubionej książki (proszę również o podanie tytułu i  autora książki).  

Wygrywa:

Cute to Death 


Wszystkim zwycięzcom gratuluje! Pamiętajcie o wysłaniu na adres: czarnyaniol44@o2.pl swojego adresu do wysyłki. A opcje są dwie - jest możliwość wysyłki pocztą, a także do paczkomatu - w wypadku tej drugiej opcji prosiłabym także o numer telefonu. Pamiętajcie macie tydzień na wysłanie mi adresów, po tym czasie zostanie wyłoniony nowy zwycięzca. Jeszcze raz serdecznie wszystkim gratuluje!

 
 

27.05.2015

Konkurs wakacyjny

Update 26.06.2015
Konkurs zostaje przedłużony do 10 lipca do 23:59.
 
Z okazji zbliżających się wakacji, a także tego, że w tym roku minęło 2 lata mojego blogowania i chociaż więcej mnie nie było niż byłam, to i tak chciałabym uczcić te dwa lata konkursem dla was. Do wygrania będą 4 książki i mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Regulamin konkursu:

  1. Organizatorką konkursu jest Anna T. właścicielka bloga Head over heels with books, wszystkie nagrody są nowe i ufundowane przeze mnie.
  2. Konkurs Urodzinowy trwa od 27 maja (dzisiaj) do 30 czerwca 2015 roku do 23:59. Zgłoszenia, które zostaną nadesłane po wyznaczonym terminie, nie będą brane pod uwagę.
  3. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone do 7 dni po zakończeniu konkursu.
  4. Nagrodą w konkursie są książki (tak liczba mnoga) "Wróżbiarze" Libby Bray, "Morza wszeteczne" Marcina Mortki, "Starter" Lissy Price, "Druga szansa" Katarzyny Bereniki Miszczuk.
  5. Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu w trakcie trwania konkursu.
  6. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.) 
  7. Zasady udziału:

  • Aby się wziąć udział w konkursie należy zgłosić się w komentarzu. Przykładowe zgłoszenie podam na końcu posta. W zgłoszeniu należy umieścić nick, pod jakim obserwujecie mojego bloga, adres e-mail oraz odpowiedź na pytanie konkursowe. Każda książka będzie miała swoje własne pytanie konkursowe. Ponieważ każda książka ma inne pytanie konkursowe każdy uczestnik może odpowiedzieć na każde z 4 pytań.
  • Po ogłoszeniu wyników, skontaktuję się ze zwycięzcami z prośbą o adres do wysyłki, na który czekam 3 dni od momentu wysłania maila zawiadamiającego o wygranej. Jeśli ktoś będzie nieobecny, a co za tym idzie nie będzie mógł odpowiedzieć na maila, wtedy prosiłabym o informację w komentarzu. Brak e-maila zwrotnego powoduje przejście nagrody na inną wylosowaną/wybraną osobę.
  • Paczki są wysyłane tylko do osób zamieszkujących teren Polski, nie wysyłam paczek za granicę!
  • W konkursie mogą brać udział osoby, które posiadają bloga oraz osoby, które bloga nie posiadają, jednak anonimów bardzo proszę o podanie imienia i pierwszej litery nazwiska.
  • Warunkiem uczestnictwa jest bycie obserwatorem mojego bloga.
  • Nie jest to obowiązkowe, ale będzie mi niezmiernie miło jeśli polubicie mój fanpage na facebooku oraz zaczniecie mnie obserwować na instagramie i Google+.
  • Poza tym byłoby świetnie gdybyście umieścić baner konkursowy na blogu, aby więcej osób mogło dowiedzieć się o konkursie.
  •  W razie jakichkolwiek pytań, bądź wątpliwości piszcie w komentarzach bądź na adres e-mail. Postaram się rozwiać wszystkie wasze wątpliwości. 

Pytanie konkursowe I ("Wróżbiarze" - Libba Bray)

Jeśli mielibyście taką możliwość, to jakie zdolności magiczne chcielibyście mieć i dlaczego?  

Pytanie konkursowe II ("Morza wszeteczne" Marcin Mortka)
Jakie byłyby wasze wymarzone wakacje związane z książkami?( może to być zarówno cały miesiąc nieprzerwanego czytania książek, jak i wycieczka do książkowego świata, puśćcie wodze wyobraźni)


Pytanie konkursowe III ("Starter" Lissa Price)
Czy wygląd książki (grafika na okładce, wygląd tekstu, szata graficzna, itp.) mają wpływ na to czy sięgniesz po daną pozycję, na co jeszcze zwracasz uwagę wybierając lektury- jeśli jakaś książka zachwyciła cię okładką z chęcią dowiem się jaka (nie musi to być książka wydana w Polsce)?


Pytanie konkursowe IV ("Druga szansa" Katarzyny Bereniki Miszczuk)
Jak zachęcisz kolegę, koleżankę (bądź kogokolwiek kto ci przyjdzie na myśl) do przeczytania twojej ulubionej książki (proszę również o podanie tytułu i  autora książki). 





PRZYKŁADOWE ZGŁOSZENIE (odpowiedź na pytanie):
Zgłaszam się.

Mój adres e-mail: [e-mail]

Lubię fanpage jako: [Nazwa profilu na facebooku]

Obserwuje jako: [Nick]

Odpowiadam na pytanie nr: [numer pytania konkursowego]
Odpowiedź na pytanie: [odpowiedź]


14.04.2015

Stosik #7 Odsłona targowa

Jak pewnie się domyśliliście te książki to jeszcze moje zdobycze z Warszawskich Targów Książki 2014, ponieważ na blogu już baaaaaardzo dawno nie było stosika, to doszłam do wniosku, że może warto się pochwalić nowymi nabytkami zwłaszcza, że tegoroczne Warszawskie Targi Książki za pasem. A wracając do targów książki, to wybieracie się w tym roku? Ja z pewnością odwiedzę tegoroczne targi, tylko jeszcze nie wiem czy będę na nich we wszystkie cztery dni, czy jednak tylko w weekend.



Są to książki z Warszawskich Targów Książki. Od góry:


- "Marzenia i koszmary" - Stephen King - książka z wymiany, zainteresowała mnie, ponieważ już od jakiegoś czasu chciałam zapoznać się z twórczością tego autora.
- "Ostatni olimpijczyk" - Rick Riordan - książka z wymiany, wybrałam ją, bo chciałabym skompletować obie serie autora i zacząć je czytać.
- "Igrzyska śmierci" - Suzane Collins - książka z wymiany, bardzo jestem szczęśliwa, że udało mi się znaleźć pierwszą część "Igrzysk śmierci", ponieważ chciałbym mieć całą trylogię na swojej półce i móc ją przeczytać jeszcze raz.
- "Oksa Pollock. Przeklęte więzy". "Oksa Pollock. Ostatnia nadzieja" - Anne Plichota, Wolf Cendrine - książki z wymiany, bardzo ogarnięta Ania wzięła pierwszą i czwartą część serii chociaż była również druga i trzecia, a to wszystko bo byłam pewna, że ta co mam to właśnie druga część. Tak to jest jak się nie przygląda dokładnie okładkom.
- "Wierni wrogowie" - Olga Gromyko - zakupiona na targach, miałam wielki dylemat czy wybrać tą czy może jednak nową książkę Jeaniene Frost, jednak padło na tą. Jeszcze jej nie przeczytałam, ale mam wielkie nadzieje, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak bardzo podobała mi się seria o Wiedźmie autorki. 
- "Morderstwo wron" - Anne Bishop - zakupiona na targach, nie czytałam jeszcze pierwszej części tej serii, ale mam co do niej dobre przeczucia, więc wykorzystałam możliwość zakupienia drugiego tomu ze zniżką.
- Zestaw komiksów "Tytus, Romek i Atomek" I - XXV księga - Papcio Chmiel - zakupione na tarach. Nie mogłam przepuścić okazji kupienia kompletnego zestawu komiksów, na których się wychowałam i z wielką chęcią przeczytam jeszcze raz. 

8.04.2015

Recenzja: "Do wszystkich chłopców, których kochałam" - Jenny Han

Na początku chciałabym wytłumaczyć z jakiego powodu nie pisałam przez tak długi okres czasu. Jak pewnie się orientujecie w październiku rozpoczęłam studia na politechnice warszawskiej i niestety nie udało mi się tak rozłożyć czas, aby mieć kiedy pisać recenzje dla was, jak i uczyć się. Nie byłam z tego powodu zbyt szczęśliwa, niestety studia były w tamtym momencie priorytetem. Co prawda w tym semestrze jest jeszcze gorzej, to czuje, iż uda mi się to wszystko ze sobą połączyć. Z pewnością będę się starała publikować posty tak mniej więcej raz w tygodniu (myślę, że będzie to odpowiednia częstotliwość). Zdecydowanie polecam zajrzeć na mój profil na instagaramie, ponieważ ostatnimi czasy to tam pojawiam się zdecydowanie częściej.

Tak jeśli chodzi jeszcze o kwestie organizacyjne, to prawdopodobnie na początku maja ruszy na blogu zaległy konkurs z okazji 2 urodzin bloga :)


Tytuł: Do wszystkich chłopców, których kochałam
Autor: Jenny Han
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ole
Liczba stron: 448
Data wydania: kwiecień 2014
Ocena: 8/10


Tę książkę wypożyczyłam z biblioteki i chociaż nie jest to gatunek literacki, po który zazwyczaj sięgam, to chciałam się przekonać jak ja odbiorę tę książkę, a słyszałam o niej wiele dobrego zarówno w naszej polskiej blogosferze, jak i na zagranicznych blogach. Jeśli mam być szczera, to po tych wszystkich opiniach i po blurbie z tyłu książki spodziewałam się czegoś kompletnie innego. Zostałam pozytywnie zaskoczona.

Po pierwsze, sam pomysł na historię jest świetny. Uważam, że dużo młodych ludzi, zarówno dziewczyn, jak i chłopaków, jest w stanie utożsamić się z główną bohaterką. Myślę, że dla wielu osób spisywanie swoich odczuć jest najlepszym sposobem na uporanie się z nimi i chociaż pewnie większość z nas ( w tym ja) wolałaby robić coś takiego w pamiętniku, to pisanie listów przez bohaterkę jest w pełni przeze mnie zrozumiane. Jakby na to nie patrzeć dla niej jest to swoisty pamiętnik i z pewnością nie spodziewa się, że ktoś, a zwłaszcza osoby, do których pisze, to zobaczą.

Po tym jak dowiedziałam się, że owe listy zostają wysłane, a Lara musi sobie poradzić z "bagnem", w które po części sama się wpakowała, to w mojej głowie wykiełkowało kilkanaście teorii, jak to będzie wyglądać. Największym zaskoczeniem było to, że żadna się nie sprawdziła. Z jednej strony uważam to za wielki plus, ponieważ lekturze udało się mnie zaskoczyć, ale z drugiej jestem tak troszkę zawiedziona, ponieważ moje pomysły były równie ciekawe. 

Kolejną dobrą stroną tej książki jest to jak szybko się ja pochłania. I tak tutaj powinnam napisać czyta, ale ją dosłownie się pochłania, a ja początkowo myślałam, iż czytanie będzie mi szło bardzo topornie i będę miała wielki problem z przebrnięciem przez te 448 stron. Chyba bardziej nie mogłam się pomylić, jak już siadłam i zaczęłam czytać, to nikt nie był w stanie mnie od tego oderwać. 

Jeśli chodzi o bohaterów to z miejsca polubiłam Larę Jean i Petera. Lara ma w sobie coś takiego, że nie da się jej nie lubić, jest marzycielką, momentami bojącą się podjąć ryzyko, co chwilami było denerwujące. I chociaż jej rozterki i dramaty miłosne czasami mnie śmieszyły, to jak najbardziej kibicowałam, aby wszystko ułożyło się po jej myśli. Natomiast Peter to wielce złożona osobowość i nadal nie jestem pewna czy udało mi się go rozgryźć do końca. Jedyne o co momentami byłam na niego zła, to jego zachowanie wobec Lary , co prawda rozumiałam dlaczego robił tak, a nie inaczej, ale to nie zmieniło faktu, ze nie koniecznie mi się to podobało. Tak poza tym Peter to fajny chłopak, który wpakował się w śmieszną (dla niego) sytuację i nawet nie zauważył kiedy wszystko zaczęło się zmieniać. 

Ogólnie książka podobała mi się niezmiernie i z wielką chęcią zapoznam się z resztą twórczości tej autorki, zwłaszcza po tak pochlebnych opiniach, których się na ten temat nasłuchałam. Mimo, że w tej lekturze nie ma jakiejś bardzo wartkiej akcji, to i tak nie mogłam się od niej oderwać. Fabuła była iście zaskakująca, a i kilkakrotnie zdarzyło mi się zaśmiewać z tego co się działo. Dodatkowo muszę się przyznać, że książka wywołała u mnie prawdziwą burzę emocjonalną, a to jest dość ciężkie do osiągnięcia w moim przypadku. Mimo, ze to nie mój gatunek, to coś mam wrażenie, że od teraz będę po niego sięgać zdecydowanie częściej.  Zdecydowanie polecam tę pozycję zwłaszcza osobom lubującym się w młodzieżowych historiach miłosnych.

  
Recenzja bierze udział w Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Pod hasłem.

Reklama