20.02.2013

Recenzja: "Nadciąga burza" - Robin Bridges Review: "The Gathering Storm" - Robin Bridges

Tytuł: Nadciąga burza
Autor: Robin Bridges
Wydawnictwo: Fabryka słów
Liczba stron:
380
Data wydania: czerwiec 2012
Ocena: 9.5/10

 
Opis: Światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Ew. św. Jana 3,19 

Gałęzie i korzenie drzewa genealogicznego naszej rodziny splątane są z wieloma innymi drzewami królewskich rodów i, podobnie jak większość roślin w owym mrocznym lesie, skażone złem. Petersburg. Rok 1888. Krwawi słudzy Ciemności dążą do obalenia cara. Z dnia na dzień mroczny sekret Kateriny Aleksandrownej, umiejętność ożywiania zmarłych, zaczyna ściągać uwagę tych, których zainteresowania powinna za wszelką cenę unikać. Nadchodzi czas, w którym młodziutka Księżna Oldenburga musi opowiedzieć się po jednej ze stron konfliktu... To wybór umysłu, ale i serca ofiarowanego albo chłodnemu carewiczowi Jurijowi, albo zabójczo przystojnemu księciu Danile, dziedzicowi tronu vladików z owianej przerażającymi opowieściami Czarnogóry. Tego wieczoru śmierć zatańczy pośród nas.



Czy wy też tak czasami macie, że po przeczytaniu zapowiedzi książki jesteście pewni, iż nadaje się ona idealnie dla was? Tak było w tym wypadku ze mną. Z racji tego, że obecnie na rynku jest dużo powieści paranormal, które są bardzo podobne do siebie, tym razem poszukiwałam czegoś ciut bardziej oryginalnego. W tej kwestii mogę powiedzieć, że się nie zawiodłam.

Książka jest napisana prostym, łatwym do zrozumienia dla każdego językiem, przyjemnie się ją czyta. Fabuła jest zaplanowana inteligentnie, niestety zdarzają się małe wpadki. Niektóre z wydarzeń są nielogiczne, a nawet sprzeczne z tym co się działo wcześniej. Mimo to nie przeszkadza to w czytaniu.

Akcja powieści rozgrywa się w 1888 roku w Rosji. Główną bohaterką jest  Katerina Aleksandrowna, która posiada dziwny talent, a mianowicie może wskrzeszać umarłych. O owym przekleństwie, bo za to uważa swój talent, dowiaduje się przez przypadek jako dziecko, po czym przyrzeka sobie, iż nigdy więcej nie będzie z niego korzystać. Wytrzymuje w swoim postanowieniu aż do momentu, gdy na jednym z bali niebezpieczeństwo grozi synowi cara. Ta decyzja pociąga za sobą konsekwencje, których Katia chciałaby uniknąć. Jej ściśle chroniony sekret wydostaje się na światło dzienne. 

Nie wiem dlaczego, ale dopiero po tym jak sekret zostaje zdemaskowany przez syna cara, dowiadujemy się o tym, że cała rodzina carska to fae oraz o tym, że istnieją dwa dwory - Jasny i Mroczny- którymi rządzą caryca oraz wielka księżna. Wątek paranormalny jest dość dziwnie przedstawiony, ale jest to coś nowego i zaskakującego, czego po opisie książki nie można było się spodziewać.

W mojej opinii książka nie jest jakoś strasznie wciągająca, nie mniej jednak ciekawie się ją czyta. Na plus można zaliczyć to, iż wydarzenia mogą się toczyć w sposób nie przewidywalny dla czytelnika. Z drugiej strony czasami miałam wrażenie, że bohaterowie byli trochę niedopracowani pod względem charakteru jak również zachowania. Co się tyczy zakończenia, są książki, które po przeczytaniu ostatniej strony zostawiają cię z niedosytem i, na których dalszy ciąg niecierpliwie czekasz, z przykrością muszę stwierdzić, iż dla mnie ta książka taką nie była.

Podsumowując książkę mogę polecić fanom literatury, której akcja rozgrywa się w XIX wieku oraz osobom poszukującym czegoś nowego z działu paranormal romance no i oczywiście molom książkowym :).


Title: The Gathering Storm
Author: Robin Bridges
Publisher:
Delacorte Books
Pages: 368
Publication date: january 2012
Grade: 9.5/10

 
Synopsis: As she attends a whirl of glittering balls, royal debutante Katerina Alexandrovna, Duchess of Oldenburg, tries to hide a dark secret: she can raise the dead. No one knows. Not her family. Not the girls at her finishing school. Not the tsar or anyone in her aristocratic circle. Katerina considers her talent a curse, not a gift. But when she uses her special skill to protect a member of the Imperial family, she finds herself caught in a web of intrigue--and pulled between two young men who belong to very different and warring royal bloodlines. The time has come for Katerina to embrace her power as a necromancer, but which side will she choose--and to whom will she give her heart?

Have you ever experienced something like this: After reading the herald of a book you thought this book is perfectly matched for me, this is what I was looking for? It was the case with this book. Because nowadays on the market you can find a lot of paranormal books that are similar this time I was looking for something fresh and interesting. I have to admit that I wasn't disappointed.

The book is written in an easily understandable language and one reads it pleasantly. The plot is intelligent however it has some minor mistakes in it. Some of the events in the book are illogical or even contradict to what was written earlier. Despite such things it is still pleasant to read.


The plot is taking place in 1888 year in Russia. The main character is Katerina Alexandrovna, who has an odd talent. She can bring back the dead. About this curse, she thinks of it as a curse, she learns by accident in an early age. After this she promises herself not to use it ever again. She sticks to her decision until one day when something threatens tsarist son. Her decision leads to exposure of her secret.


I have no idea why, but not until after the exposure we learn that the whole tsarist family is fae and also that there are two courts - Light and Dark - ruled by tsarina and grand duchess. The paranormal thread in this book is introduced a little bit differently but it's something fresh and surprising. You couldn't have seen it coming.


In my opinion this book isn't so good at grabbing your attention. One of the good things I can say is that the events can be unpredictable for the reader. On the other hand I had sometimes an impression that the characters were a little bit half-baked in their behaviour as well as their character. About the ending, there are books that after the last page leave you wanting more, but for me it wasn't that kind of book.


To sum up with a clear conscience I can recommend this book for 19th century lovers as well as people looking for something new in the paranormal area and of course bookworms :)

 
Recenzja bierze udział w Wyzwaniu paranormal-romance

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli odwiedzasz mojego bloga to pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi z tego powodu ogromnie miło i postaram się na niego odpowiedzieć.

Reklama