Autor: Robison Wells
Wydawnictwo:Amber
Liczba stron: 304
Data wydania: styczeń 2012
Ocena: 6/10
Opis: W Akademii Maxfield musisz wybierać: Porządek albo Spustoszenie albo Wariant. Benson musi przyłączyć się do jednej z tych grup, żeby przetrwać. Ale wie, że powinien uciec. I że ufać może tylko sobie. Siedemnastoletni Benson myślał, że stypendium Akademii Maxfield będzie przepustką do lepszego świata.
Mylił się. Został uwięziony w szkole otoczonej drutem kolczastym. W szkole, w której kamery śledzą każdy ruch. W której nie ma dorosłych. W której uczniowie podzielili się na trzy grupy, po to żeby przeżyć. Jeśli nie jesteś w żadnej z nich, to nie ma ciebie. Jeśli złamiesz regulamin, znikasz... Lecz Benson nie wie jeszcze wszystkiego. A kiedy odkrywa prawdziwą tajemnicę Akademii Maxfield, uświadamia sobie, że posłuszeństwo może przypłacić losem znacznie gorszym niż śmierć. I że ucieczka – jedyna szansa na przetrwanie – może okazać się niemożliwa...
Co się najpierw robi jak ktoś ci w bibliotece mówi, że ta książka jest fajna, przeczytaj? Czyta się opis z tyłu. No i tak zrobiłam, nie byłam nim zachwycona, ale ufam pani w bibliotece, ponieważ zazwyczaj poleca mi tylko ciekawe książki. Tak, więc, wypożyczyłam i sobie leżała, bo jakoś tak nie mogłam się do nie zabrać. Jak już zaczęłam czytać to też nie podeszłam do niej jakoś entuzjastycznie.
Niby zawiedziona książką nie jestem, ale z drugiej strony szału nie ma. Pomysł rzeczywiście ciekawy, tak bardzo realistyczny, aż za bardzo. Także jest to dość przerażające, jeśli się nad tym dłużej zastanowić. Potencjał jest, ale co z tego, skoro się zmarnował.
Główny bohater strasznie wkurzał mnie swoim zachowaniem, po prostu momentami nie mogłam z nim wytrzymać. Owszem były inne postacie, ale prawie w ogóle nie miały wpływu na to jak toczyła się historia. To było frustrujące. Poza tym bohaterowie wydawali się ciut sztuczni.
Jak dla mnie ta książka by dużo zyskała, gdyby była bardziej tajemnicza. Brakowało mi tutaj takiego przemyślanego budowania napięcia, po prostu jakby ta część została pominięta przy pisaniu książki. Niby wydarzenia były nieprzewidywalne, ale nie odbierałam ich z zaskoczeniem, po prostu przyjmowałam to, co się stało do wiadomości bez żadnego wow. Dodatkowo wszystko się za szybko działo i było zbyt poplątane i nie miało sensu.
Ogólnie, to nie wzbudziła we mnie żadnych uczuć. Ani pozytywnych, ani negatywnych. Była krótka, więc czytało się ją szybko i nie była męcząca. Nie wypowiem się na temat tego czy fanom Gone się będzie podobać, ponieważ jeszcze jestem na etapie czytania Gone.
Recenzja bierze udział w Serie na starcie 2014, Czytamy polecane książki, Book Lovers, Rekord 2014, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Czytaj - to się opłaca.
Wcześniej nie słyszałam o tej książce. Z opisu wydaje mi się bardzo ciekawa, ale skoro mówisz, że raczej na pomyśle i potencjale się kończy, to chyba sobie odpuszczę ^^ Z drugiej strony chciałabym sprawdzić, czy fanom GONE się spodoba - sama do nich należę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Może tobie się akurat spodoba, ja nie byłam zachwycona :) A Gone czytam i póki co nawet mi się podoba.
UsuńA ja jakoś nie czuję polotu i raczej spasuję (sama stwierdziłaś, że nic nie czujesz do tej książki). Jest tyle książek, które "MUSZĘ, ALE TO MUSZĘ KONIECZNIE PRZECZYTAĆ", więc sama rozumiesz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Czarny Kapturek
Rozumiem i to świetnie. Sama mam taką listę i wcale nie robi się ona krótsza :)
UsuńMam ochotę na tę książkę i mimo wszystko chyba przeczytam - może mi bardziej przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego :) Jak już przeczytasz to dowiesz się jak to u ciebie jest.
UsuńJakoś zbytnio mnie nie ciągnie do tej powieści, dlatego po prostu ją sobie daruję :D
OdpowiedzUsuńNie ma sensu czytać czegoś na siłę, zwłaszcza jak są inne ciekawsze książki do przeczytania :)
UsuńJa przeczytałam Warianta już jakiś czas temu i bardzo mi się ta książka spodobała. Osobiście rozpaczam tylko nad tym że jak na razie nikt się nie spieszy z wydaniem drugiej części, a mój angielski nie jest aż taki dobry żeby samodzielnie czytać książkę po raz pierwszy. :(
OdpowiedzUsuń