Autor: Laini Taylor
Wydawnictwo:Amber
Liczba stron: 400
Data wydania: styczeń 2012
Ocena: 9/10
Opis: Karou prowadzi podwójne życie: jedno w Pradze jako utalentowana i tajemnicza artystka, drugie w sekretnym sklepie, gdzie rządzi Brimstone – Dealer Marzeń. Karou nie wie, skąd przybywa i czy jest tylko człowiekiem. Nie wie, po co wyrusza przez magiczny portal na ryzykowne wyprawy.
I nie wie, do którego świata należy. Dopóki nie spotka najpiękniejszej istoty: mężczyzny o skrzydłach z płomienia, ustach bez uśmiechu i oczach koloru ognia, których spojrzenie jest jak płonący lont wypalający powietrze pomiędzy nimi. Akiva staje się jej tak bliski, jakby kochała go całe życie...
Tej książki poszukiwałam przez jakiś czas, a koniec końców dostałam od koleżanki e-booka wraz z poleceniem przeczytania, bo świetna. Żeby było ciekawiej niedługo potem dostałam papierową wersję książki, z tego powodu jest ona nagrodą w konkursie.
Muszę przyznać, że od pierwszej kartki wsiąkłam, teraz już wiem, dlaczego tyle było pozytywnych recenzji tej książki. Od początku jest bardzo tajemnicza i intrygująca, a wręcz magiczna. Sam pomysł na fabułę, świat przedstawiony i postacie jest bardzo ciekawy i dość oryginalny. W końcu ile jest książek o chimerach i aniołach i walce pomiędzy tymi rasami? Bo to jest pierwsza, jaką czytałam.
Główna bohaterka, Karou, niezmiernie intrygująca postać. Żyje w 2 światach jednocześnie i jakoś sobie z tym radzi. Co prawda jest trochę zagubiona i cały czas szuka swojego miejsca na ziemi, a ponieważ nie wie niczego o swojej przeszłości, cały czas ma poczucie, że czegoś jej w życiu brakuje, chodzi o bliskość. I tu zaczynają się schody, ponieważ próbując zapełnić jakoś dziurę, którą ma w środku podejmuje ileś złych decyzji i koniec końców jest bardziej nieszczęśliwa. Nie zmienia to faktu, że ma bardzo silną osobowość, a idealna nie jest i to tylko dodaje powabu jej postaci. Gratuluje silnej woli, której nierzadko brakuje postaciom książkowym i przez to są takie nijakie, przy spotkaniach z byłym, które zawsze kończą się śmiesznie.
Książka jest bardzo nieprzewidywalna. Nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć za chwilę, co jakiś czas jedyne, co mogłam zrobić to zastanowić się czy przypadkiem nie zgubiłam jakiegoś fragmentu tekstu po drodze, ponieważ wszystko wskazywało, iż zdarzy się coś innego, a okazywało się, że jednak nie ma tak prosto i swoje domysły to możesz ewentualnie zostawić w swojej wyobraźni. Przynajmniej w większości przypadków. Najbardziej zaskakującym momentem było zakończenie, togo to się po prostu nie spodziewałam, wydarzenia wskazywały na coś innego. A tu bum i sama już nie wiedziałam czy przypadkiem nie dostałam książką w głowę i coś mi się nie pomyliło. Czytam drugi raz i to pisze to samo. Ale muszę przyznać, iż była to w pewnym stopniu przyjemna niespodzianka.
Żeby nie było, występuje tutaj wątek miłosny, który niezmiernie mi się podoba, ponieważ jest tak jakby wielopłaszczyznowy, mam tu na myśli, że nie dotyczy tylko głównej bohaterki, ale również drugoplanowych postaci. Dodatkowo nie jest wymuszony i fabuła nie obraca się wokół niego.
Jest to jedna z moich bardziej lubianych książek, w większości z powodu oryginalności i tajemniczości. W sumie rzecz biorąc, jest to powieść dość mroczna, ale w taki dobry sposób i za tą ją lubię. Poza tym czytało się ją jednym tchem i ciężko było się oderwać.
Tak na koniec mam jeszcze do was pytanie. Chcielibyście, abym zrobiła ranking z książkami, które chciałabym dostać na święta?
Recenzja bierze udział w Wyzwaniu Czytam Fantastykę, Czytamy polecane książki.
Niesamowita powieść, która urzekła mnie swoim klimatem od pierwszej strony. Szkoda, że z kolejnym tomem nie jest już tak dobrze :/
OdpowiedzUsuńNie strasz, na prawdę. Nie może być przecież tak źle, zwłaszcza po takiej zapowiedzi!
UsuńJakoś nie interesowalam się tą książką ale może jednak przeczytam. Lubię gdy jest nieprzewidywalna
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne upodobania, ja też bardzo lubię nieprzewidywalne książki :)
UsuńAch ten wątek miłosny :> Jest o wiele lepszy od wieeeelu w powieściach tego samego gatunku :) Aktualnie poluję na kolejny tom. Jedynie co mi się w niej nie podoba to okładka. Mogliby z niej usunąć trochę z tych napisów, bo psują cały efekt :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, psują efekt, ale okładka bardzo ładna :). Co do wątku, to jest lepszy zwłaszcza od tego w niektórych książkach :)
UsuńA, i ja bym chciała zobaczyć ranking książek :>
OdpowiedzUsuńKsiążka ciągle czeka na półce, a ja niecierpliwie czekam na święta, żeby móc ją przeczytać ;) I chętnie dowiedziałabym, co chciałabyś dostać, może to dla mnie będzie jakaś inspiracja odnośnie moich prezentów ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś wypożyczyłam tę książkę z biblioteki. leżała, leżała parę miesięcy (nie ma u mnie limitów, znaczy są, ale nikt nie wyciąga konsekwencji) - a niefortunnie w tym czasie fantastyka przestała mi się zupełnie podobać. no i oddałam "Córkę dymu i kości" do biblioteki... raczej nie mam na nią ochoty. może kiedyś, kiedy znów będę mogła patrzeć na fantastykę.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta recenzja:) mam wielką chęć na tą książkę ! może ją wygram hihi :) jasne, że chcemy taki ranking :) pozdr Beti :)
OdpowiedzUsuń