Tytuł: Nieumarła i niezamężna, Nieumarła i bezrobotna, Nieumarła i niedoceniona, Nieumarła nieodwracalnie
Autor: MaryJanice Davidson
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 304, 256, 240, 240
Data wydania: marzec 2011
Ocena: 8/10 - ogólna całej serii
Opis: Seks w wielkim mieście w wampirycznym wydaniu. Po śmierci
najgorsza jest świadomość, że spędzisz wieczność w tandetnych
pantoflach. A twoje Blahniki i Jimmy Choo zagarnie wredna jędza… Dzień, w którym umarłam, zaczął się kiepsko i z każdą chwilą stawał się coraz gorszy… Jednego
dnia wylecieć z pracy i wpaść pod samochód to doprawdy frustrujące. Ale
nie to najbardziej przybija Betsy Taylor – byłą sekretarkę… i świeżo
upieczoną wampirzycę. Jej największym problemem nie jest nowy stan ciała
i ducha, ale fakt, że ma na nogach tanie, paskudne buty… To
jednak dopiero początek kłopotów. Wśród wampirów krążą plotki, że
właśnie ona ma zostać nową królową. A Betsy odkrywa, że w nowym życiu
(po życiu) ma do wypełnienia niebezpieczną misję. A do pomocy – zabójczo
przystojnego i irytująco staroświeckiego nieumarłego…
Serię, już jakiś czas temu poleciła mi koleżanka, niestety jakoś nie było okazji, żeby ją przeczytać, aż do teraz. Nadrobiłam zaległości i muszę powiedzieć, że seria zapowiada się fajnie, szkoda tylko, że u nas są wydane tylko 4 tomy, i nie zapowiada się, aby było więcej, a w USA jest ich już aż 12. W tym wypadku pewnie skończy się tak, że przeczytam resztę po angielsku.
Jak pewnie już zauważyliście jest to recenzja wszystkich części, które
zostały wydane w Polsce. Zdecydowałam się na coś takiego, ponieważ książki są
na tyle krótkie, że pisząc pojedyncze recenzje byłyby one za mało rozbudowane,
a poza tym przeczytałam je po kolei bez żadnych przerywników w postaci innych
książek, także to wydaje się być bardziej odpowiednią formą recenzji w
tym wypadku.
Myślałby kto, że książki o wampirach już mi się przejadły i teraz tylko będą
mnie nudzić. Nic bardziej mylnego, zwłaszcza, jeśli te wampiry są w jakiś
sposób wyjątkowe. Zapewniam was, iż te są i to bardzo, a zwłaszcza główna
bohaterka Betsy. Sądzę, że największym plusem w wypadku tej lektury jest jej
długość, a raczej "krótkość". Czyta się ją ekspresem, więc to idealna
książka, do przeczytania wieczorem przed snem. Nie będziemy przez następne dni
i godziny roztrzepywać co się wydarzyło, a co nie. Jedyne, na co jesteśmy
narażeni, to nieodparta ochota sięgnięcia po następną część.
Idąc o krok dalej muszę stwierdzić, że lektura jest wyjątkowo przezabawna,
momentami nie mogłam przestać się śmiać, a wręcz chichotać. Nawet nie ma mowy,
o tym, aby się przy niej nudzić. Nieprzewidywalność to jej drugie imię, -
książki oczywiście - co rusz mnie czymś zaskakiwała, najczęściej w momentach,
kiedy już byłam pewna, co wydarzy się dalej.
Jeśli chodzi o Bohaterów, to mamy Betsy, która uwielbia otaczać się
luksusem, a jej miłością są buty znanych projektantów. Jest to bardzo uparta
osóbka, która nie boi się postawić na swoim. Zdecydowanie ciesz mnie, że mimo
zwrotu o 180 stopni, jaki zaliczyło jej życie nadal pozostaje sobą i za nic w
świecie nie wpada w panikę. Poza tym świetnie, że autorka poświęciła też czas
bohaterom drugoplanowym, ponieważ dzięki temu są oni na tyle wyraziści, że nie
są przytłoczeni osobowością Betsy. No i mamy jeszcze Erika, który mimo bycia
postacią drugoplanową, w sumie we wszystkich 4 książkach, to ma największy
wkład w fabułę. Wiecie to taki pewny siebie macho, który bierze, co chce nie
pytając się o pozwolenie. Lubi ustawiać ludzi i jest wkurzony, gdy ktoś się nie
podporządkuje. Był wnerwiający, ale jego obecność była zdecydowanie zauważalna.
Ogólnie w serii zostało wykorzystane od groma stereotypów o wampirach,
natomiast niektóre zostały zmodyfikowane w bardzo interesujący sposób i dobrze,
ponieważ inaczej powiewałoby trochę nudą. Co więcej kolejne tomy są w miarę spójne,
jeśli chodzi o poziom, jaki przedstawiają. Są wzloty i upadki, niektóre tomy
lubię bardziej inne mniej, ale to chyba normalne. Poza tym troszkę mnie wkurza,
że w kolejnych częściach bohaterka mięknie i nie jest już taka nieustępliwa,
momentami natomiast robi się z niej taka trochę nastolatka z szalejącą burzą
hormonów.
Szkoda, że wątek miłosny jest tak słabo rozwinięty, naprawdę mi tego
brakuje. Dobrze, iż w pewien sposób rekompensuje to cała ta akcja, która jest w
książce. Jeśli chodzi o wątki, to plus za sprawne rozwijanie ich i zakańczanie,
aby na ich miejsce pojawiły się nowe. Co prawda mam wrażenie, że jak na tak
krótką książkę tego wszystkiego jest za dużo. Na szczęście nie jest to
długotrwałe odczucie.
Podsumowując muszę powiedzieć, że jest to taka lekka lektura, idealna do
czytania do poduszki. Z pewnością, nie trzeba będzie jej analizować po
przeczytaniu. Ponad to śmieszna i wartka akcja nie pozwoli się wam z nią
nudzić. Z drugiej strony, jeśli ktoś nie przepada za nie dokańczaniem serii, to
lepiej się za nią nie brać, no chyba, że nie macie problemu z doczytaniem
reszty tomów w oryginale.
Recenzja bierze udział w Rekord 2014, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Czytam Fantastykę, Book Lovers, Klucznik, Serie na starcie 2014, Czytaj - to się opłaca, Czytamy polecane książki, Grunt to okładka.