5.07.2013

Recenzja: "Miasto zagubionych dusz" - Cassandra Clare

Słowem wstępu. Ostatnimi czasy zgłosiłam się do kilku wyzwań. Jakich możecie zobaczyć tutaj.
Przy okazji tej recenzji chciałabym wam przybliżyć jedno z nich, które moim zdaniem jest bardzo ciekawe, jest to
Wyzwanie CZYTAJ - to się OPŁACA. Chodzi w nim o to aby przeczytać 17 książek, tyle ile jest liter w haśle i za każdą przeczytaną książkę odkładać sobie określoną ilość pieniędzy na zakup książek. Po dłuższym namyśle zdecydowałam, iż w moim wypadku kwota ta wyniesie 7 zł. Jakoś tak padło na 7 :D Nie będę przeciągać bardziej mojego paplania i już przechodzę do recenzji :)

P.S.
Na pasku po prawej stronie znajdziecie ankietę dotyczącą nowego baneru bloga. Byłabym wdzięczna jeśli znajdziecie trochę czasu aby oddać głos. Jest to dla mnie ważne, ponieważ chciałabym się dowiedzieć co myślą moi czytelnicy.



Tytuł: Miasto zagubionych dusz
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG

Liczba stron: 556
Data wydania: listopad 2012
Ocena: 9/10


Opis: Jace jest teraz sługą zła, związanym na całą wieczność z Sebastianem. Tylko mała grupka Nocnych Łowców wierzy, że można go uratować. Żeby to zrobić, muszą zbuntować się przeciwko Clave. I muszą działać bez Clary. Bo Clary rozgrywa niebezpieczną grę zupełnie sama. Ceną przegranej jest nie tylko jej własne życie, ale również dusza Jace’ego. Clary jest gotowa zrobić dla niego wszystko, ale czy nadal może mu ufać? I czy on jest naprawdę stracony? Jaka cena jest zbyt wysoka, nawet za miłość?

Na początku chciałabym wam nieco przybliżyć jak zostałam wciągnięta w tą serię. Dobrych parę lat temu wypożyczyłam pierwszą część tej serii i to zupełnie przypadkiem - tak serio to już nie miałam co czytać, a opis wydawał się ciekawy :D. Początkowo nie miałam jakiś wielkich nadziei co do książki, ale jak już zaczęłam ją czytać to nikt ani nic nie mogło mnie od niej oderwać. I tak mi zostało do dzisiaj, mimo, że to jest piąta część serii "Dary anioła" i siódma książka tej autorki, którą przeczytałam. 

Przechodząc do rzeczy. Jeśli mam być szczera to muszę przyznać, iż nie jestem w stanie tak dokładnie wytłumaczyć, dlaczego tak ubóstwiam książki tej autorki. Prawdopodobnie składa się na to wiele czynników. Ta część serii pod żadnym względem nie odstaje od pozostałych.

Dynamiczna akcja, nieprzewidywalne wydarzenia to, jak dla mnie, charakteryzuje książki tej autorki. Poza tym bohaterowie nie są idealni ani przerysowani tylko ludzcy, każdy może znaleźć postać, z którą się utożsami. Dodatkowo występuje w tej lekturze idealna proporcja pomiędzy akcją i romansem, a fabuła jest prowadzona inteligentnie. To skutkuje w stopniowym zagłębianiu się w świat powieści, a koniec końców nie możliwości oderwania się od niej. 


Najbardziej zaskakujący dla mnie było zakończenie, co prawda znając już dość dobrze bohaterów i ich charaktery można się było tego chociaż trochę spodziewać. Na dodatek punkt kulminacyjny fabuły wywołuje burze emocji. 

Ciągle zastanawiam się jakim cudem, mimo iż jest to już 5 część tej samej serii, a autorka początkowo miała zaplanowane tylko 3, nadal udaje jej się zaciekawić czytelnika oraz sprawić by chciał więcej i nie mógł się doczekać następnej książki. 

Podsumowując, jest to lekka i przyjemna lektura, ale uwaga może być zabójczo wciągająca. Z czystym sercem polecam ją osobom, które szukają książek z gatunku paranormal romance nie do końca skupionych tylko na romansie, jak również nietraktujących o wampirach czy wilkołakach. 

Mieliście styczność z jakąkolwiek książką autorki? Co sądzicie o tej serii?



15 komentarzy:

  1. czytałam tylko pierwszy tom, ale rozczarował mnie. pewnie miała tu znaczenie kolejność, bo po "Miasto kości" sięgnęłam jakoś w kwietniu, kiedy to miałam już ogromną liczbę podobnych książek za sobą.. no i cóż. nie podobała mi się. po kontynuację sięgać nie zamierzam, bo ledwo skończyłam pierwszy tom. a do piątej części to już na pewno nie dotrwałabym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest możliwe. Tak patrząc na moje własne odczucia na temat niektórych książek, to czasami stwierdzam, że są bardzo podobne do kilku innych. Wiadomo, po co się męczyć :)

      Usuń
  2. Pokochałam 3 pierwsze tomy tej serii. Czwarta część strasznie mnie zawiodła i chyba raczej nie sięgnę po "Miasto zaginionych dusz".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś może drugą serię autorki? Albo zamierzasz? Też jest świetna, ja obie uwielbiam tak samo, ale tą drugą mimo wszystko chyba trochę bardziej :)

      Usuń
  3. Własnie zaczęłam czytać pierwszą część i jestem nią oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa twoich odczuć po przeczytaniu całości :)

      Usuń
  4. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy będzie ją lubił, a nawet chciał przeczytać :)

      Usuń
  5. Cassandra to świetna pisarka! Uwielbiam jej książkę "Mechaniczny anioł", ale po tą serię pewnie też kiedyś sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100 procentach :) Polecam sięgnąć i po tą serię.

      Usuń
  6. Dostałam kiedyś książki tej autorki w prezencie, to i trochę próbowałam je czytać, ale mnie nie wciągnęły. Niedługo, o ile się mylę, będzie ekranizacja: po obejrzeniu zdecyduję, czy mam ochotę na drugie podejście. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mylisz się. Dokładniej 21 sierpnia jest jego premiera na świecie i w Polsce. To jest ciekawy pomysł :)

      Usuń
  7. Dziękuję za podesłanie linku do recenzji :)
    Dodałam ją do wyzwania "Czytam Fantastykę".
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Miłośniczka Książek
    http://magicznyswiatksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń

Jeśli odwiedzasz mojego bloga to pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi z tego powodu ogromnie miło i postaram się na niego odpowiedzieć.