20.05.2013

Wrażenia: Warszawskie Targi Książki!

Pięć ostatnich brakujących ksiąg.
Miałam ciężki orzech do zgryzienia zastanawiając się, co napisać recenzję czy może o targach. Niestety ostatnimi czasy moja wena chyba wybyła na wakacje, ponieważ nie mogę napisać żadnej  recenzji. Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni.

Już w tamtym roku chciałam odwiedzić warszawskie targi książki, ale jakoś nie było ku temu okazji. W tym roku powiedziałam sobie i rodzince, iż przydałoby się pojechać, zobaczyć jak to wygląda i w ogóle. Dodatkową motywacją był blog, spotkania autorskie no i oczywiście wymiana książek.

Tak więc w niedziele rano zwlokłam się z łóżka baaaaaardzo wcześnie, aby być na stadionie koło dziesiątej. Wszystko się udało zgodnie z planem, nie spóźniłam się na busa, ani nic i udało mi się dotrzeć na miejsce mając wystarczająco czasu na zakup brakujących do pełnej kolekcji komiksów Papcia Chmiela oraz ustawienie się w kolejce po autograf.

Moje zdobycze z wymiany i nie tylko :)
Następnie kolejne spotkanie, tym razem z Katarzyną Bereniką Miszczuk i kolejny autograf do kolekcji. Następnym punktem w programie była wymiana książek organizowana przez Lubimyczytać.pl. Jeszcze przed nią zdążyłam zrobić małe zakupy książkowe oraz obejść całą piętro, na którym były stoiska tak ze 2 razy za odpowiedziami do konkursu zorganizowanego przez Granice.pl.
Jeden z autografów

Spojrzenie na zegarek i pędem udałam się do sali Londyn A, aby wziąć udział w wymianie, która nota bene była punktem kulminacyjnym całego wyjazdu. Jestem zadowolona, ponieważ udało mi się znaleźć ciekawe książki, na niektóre z nich czaiłam się od jakiegoś czasu.

A tu drugi :D
Na koniec jeszcze tylko rozstrzygnięcie konkursu i jest nagroda, co prawda pocieszenia, ale jest. Do tego książka :). Z powodu ograniczonego wyboru, jaki miałam zdecydowałam, że nie będę samolubna i wybiorę książkę dla mojego rodzeństwa ciotecznego.

To tyle, jeśli chodzi o moje przygody na targach książki. Wróciłam do domu zmęczona, z bolącym ramieniem, ale mimo wszystko zadowolona, a nawet bardzo. Muszę przyznać, mimo iż nie byłam w Pałacu Kultury, to stadion wydaje się być dużo lepszą lokalizacją na takie wydarzenie, było gdzie usiąść i odpocząć, można też było względnie normalnie się poruszać po całym obiekcie i nie było jakiegoś strasznego ścisku. Już nie mogę się doczekać następnych targów.



Byliście na Targach? Jakie wrażenia macie? A może zamierzacie wybrać się za rok?

4 komentarze:

  1. zazdroszczę "Angelfall" oraz "Jutro" :)
    niestety nie byłam na tegorocznych (ani właściwie żadnych, zgroza!) Targach.. ale za rok będę na milion procent. czyli co, pozostaje mi odliczać dni? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście, trzeba czekać z niecierpliwością :D

      Usuń
  2. Strasznie żałuję, że nie mogłam być na tegorocznych Targach Książki w Warszawie. Niestety matura zatrzymała mnie w domu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim wypadku to zrozumiałe, może za rok się uda?

      Usuń

Jeśli odwiedzasz mojego bloga to pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi z tego powodu ogromnie miło i postaram się na niego odpowiedzieć.