23.04.2013

Recezja: "Bogini oceanu" - P.C Cast Review: "Goddess of the Sea" - P.C Cast

Na początku chciałabym przeprosić za brak mojej obecności na blogu w postaci notek. Chciałam napisać tą recenzję już jakiś czas temu niestety szkoła jak i obowiązki poza szkolne nie pozwoliły mi na znalezienie czasu na to. Po części jest to też wina pogody, przez kila dni było tak ładnie, że aż szkoda mi było spędzić ten czas w domu :)

At the beginning I would like to apologise for my absence on the blog. I wanted to write this review some time ago but school as well as my extracurricular responsibilities wouldn't let me do it. Partially it is also the weather fault, it was so beautiful and warm for last couple of days that it would be a shame if I had spent them at home :)



Tytuł: Bogini Oceanu
Autor: P.C Cast
Wydawnictwo:
Książnica
Liczba stron: 408
Data wydania: czerwiec 2011
Ocena: 8/10


Opis: Ulegnij pokusie i rozsmakuj się w świecie pełnym zmysłowości i magii. Pierwsza powieść z cyklu "Wezwanie bogini" autorki bestsellerowej serii "Dom Nocy" P.C.Cast
W dniu dwudziestych piątych urodzin Christine Canady wypowiada zaklęcie z nadzieją, że odmieni ono jej bezbarwne życie singielki. Nie spodziewa się jednak, że magiczne słowa w tak niezwykły sposób odmienią rzeczywistość.
Kiedy jej samolot rozbija się na oceanie, życie Christine zmienia się na zawsze. Po odzyskaniu przytomności oszołomiona odkrywa, że znajduje się w legendarnym miejscu i czasie, w którym rządzi magia, a jej ciało przybrało postać mitycznej syreny Undine. W wodach czai się jednak niebezpieczeństwo. Litując się nad nią bogini Gaja, zamienia Christine ponownie w kobietę, by mogła poszukać schronienia na lądzie. Kiedy na ratunek przybywa przystojny wybawiciel, zamiast cieszyć się ze spełnionego marzenia, Christine tęskni za oceanem i seksownym trytonem, który skradł jej serce...


Książkę chciałam przeczytać ze względu na to, że chciałam trochę odpocząć od typowych romansów paranormalnych dla młodzieży. Wybór padł akurat na tą pozycję zupełnie przez przypadek.

 Nie jestem osobą, którą byle książka, film poruszy, wywoła emocje. Wyobraźcie sobie jak byłam zaskoczona, iż ta niepozorna lektura, trafiając do mnie przez przypadek, poruszyła wachlarz emocji od śmiechu przez zdziwienie po płacz. Nie wiem czy to zasługa bohaterki, z którą nota bene się utożsamiłam, inteligentnie napisanej fabuły czy też przesłania, które książka zawiera. 

Główna postać, to kobieta o silnej osobowości, żadna idealna panna, które czasami możemy spotkać w opowiadaniach, wadach i kompleksach jak każda z nas. Urzekła mnie ona swoją osobowością jak również siłą i oddaniem. 

Fabuła jest błyskotliwa, mało przewidywalna. Przyznaje pojawiały się momenty, kiedy myślałam: O zaraz się stanie to albo tamto, na szczęście takie myśli pojawiały się bardzo rzadko. Tempo akcji, jak dla mnie, było na tyle szybkie by nie nudzić, równocześnie na tyle stonowane, aby czytelnik mógł się we wszystkim połapać bez żadnego problemu. 

Minusem jest przeskok epokowy, przez który można się pogubić w tym, co się dzieje. Szczęśliwie nie sprawia to aż takich trudności w czytaniu. Po mimo, iż utożsamiałam się z bohaterką, czasami, jej zachowanie bardzo mnie irytowało. Zwłaszcza, gdy zaczynała być łatwowierna bądź wyciągała pochopne wnioski, wiadomo każdy popełnia błędy. Miałam w pewnym momencie wrażenie, że wszystko było bardzo pogmatwane, co minęło w miarę szybko i mogłam powrócić do czytania bez przeszkód. 

Jak już wcześniej wspomniałam  książka, przynajmniej w mojej opinii, posiada ukryte przesłanie. Mianowicie, opowiada ona o poszukiwaniu magii w sobie oraz, jakkolwiek niedorzecznie to brzmi, o tym, iż można to odnieść do świata rzeczywistego. Każda kobieta ma w sobie coś, co czyni ją wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną. Jedyną trudnością w odnalezieniu tego czegoś może być brak wiary, że to prawda. I tutaj z pomocą przychodzi nam bohaterka, która pomimo początkowego zwątpienia zaczyna wierzyć, a co się dzieje później, o tym musicie już sam przeczytać. Jak by na to nie patrzeć jest to bardzo ponad czasowa mądrość, która może nam w jakiś sposób pomoże.

Podsumowując, książka jest interesująca i umiarkowanie wciągająca. Na pewno podnosi na duchu, jak również sprawia, iż nasza samoocena i samopoczucie się poprawia. Muszę przyznać, mimo wszystko jest to lektura bardziej dla kobiet niż mężczyzn. Z tego powodu polecam ją wszystkim kobietom, które chcą przeczytać zaczarowaną historię o tym jak uwierzyć w siebie. 



Title: Goddess of the Sea
Author: P.C Cast
Publisher:
Piatkus Books
Pages: 416
Publication date: july 2011
Grade: 8/10
 


Synopsis: Home alone on the night of her twenty-fifth birthday, US Air Force sergeant Christine Canady yearns for something to cure her loneliness. After drinking too much champagne, she recites a divine invocation to revive her humdrum life. But how is she to know the spell actually works? When her plane crashes into the ocean, CC's life changes forever. She awakens, bewildered, to find herself in a legendary time and place ruled by magic - and in the body of the mythical mermaid Undine. But danger lurks in the water, ready to swallow CC whole. Taking pity on her, the goddess Gaea turns CC into a damsel so that she might seek shelter on land. When a dashing knight comes to CC's rescue, instead of falling for this dream-come-true, she aches for the sea and the darkly sexy merman who's stolen her heart...


I wanted to read this book to change my regular reading habit. It was an accidential pick. 

I'm not a person that is moved by any film or book. Now imagine how surprised I was when this book brought about couple of different emotions from laughter via astonishment to tears and sadness. I have no idea what made me so emotional, maybe the main character I identified with, cleverly written plot or the wisdom it carries within.

The main heroine is a woman with strong personality, no ideal girl we may sometimes find in books. She has some imperfections as everybody does. She has captivated me with her personality as well as strength and devotion.

The plot is brilliant and unpredictable. I admit there were some moments I knew what will happen next, but those were just a few. The pace of the events was perfect not too fast and not too slow, so it won't make you sleepy or confused.

There were some drawbacks. One of them is a jump between eras; it complicates everything, but not for long and you are able to figure it all out in no time. Although I really liked and even identified with the character, she irritated me a lot. There was a time I had an impression that everything was so complicated, but then I figured it all out.

As I mentioned before this book, at least in my opinion, has a hidden message within. It talks about searching for the magic inside you and, however absurdly this sounds, how to apply this to real world. Every woman has this "something" that makes her unique, special, and outstanding. The only thing standing between you and this discovery is lack of faith in this being the truth. With help comes the main character, which despite innitial doubt starts to believe. What happens next? You will have to read to find it yourself. However you will approach this subject it is a timeless wisdom. 

To sum up, the book is interesting and addictive. For sure it makes your day, uplifts your frame of mind as well as your self-esteem. I have to admit it's more a women’s book rather than men’s. Because of this I would like to recommend this book to all women that want to read an enchanted story about how to believe in themselves.



9 komentarzy:

  1. Może kiedyś po nią sięgnę. Ale teraz nie mam ku temu możliwości.

    recenzja dodana do wyzwania,
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry numer! Weszłam do Ciebie na bloga bo mnie (mój 2 książkowy) dodałaś do obserwowanych a tu na mnie wyskakuję recenzja książki, za którą dosłownie 2 minuty temu się zabrałam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesujący zbieg okoliczności:) Z chęcią dowiem się co ty o niej myślisz jak już ją przeczytasz.

      Usuń
  3. Jakoś nie miałam ochoty na tę książkę. Obawiałam się, że jest to coś beznadziejnego - styl Domu Nocy aż tak nie powala. Ale Twoja recenzja zachęciła mnie, żeby być może kiedyś do niej zajrzeć.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też trochę obawiałam się, że to będzie za bardzo styl domu nocy. Na szczęście nie jest źle :)

      Usuń
  4. Mam tą książkę na szczęście na swojej półce. Niedługo zamierzam się za nią zabrać :)

    Super, że recenzujesz książki po angielsku i polsku ^_^

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie, z chęcią dowiem się co ty o niej myślisz. Chciałam, żeby ten blog był oryginalny, a poza tym jest to idealny trening :)

      Usuń
  5. Jak dotąd, czytałam cztery części Domu Nocy i "Przepowiednię" tej autorki i, co tu dużo mówić, nie powaliły mnie na kolana. Ale po "Bognię oceanu" sięgnę, bo zapowiada się niezwykle ciekawie, a Twoja ocena tylko zachęca. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja ocena zachęca :) Przepowiedni nie czytałam, a Dom Nocy już ileś temu i aż tak nie pamiętam czy powaliła mnie ta książka na kolana czy nie.

      Usuń

Jeśli odwiedzasz mojego bloga to pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi z tego powodu ogromnie miło i postaram się na niego odpowiedzieć.