25.02.2013

Recenzja: "Wykradziona" - Alyxandra Harvey

Tytuł: Wykradziona
Autor: Alyxandra Harvey
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 322
Data wydania: październik 2012
Ocena: 7.5/10


Opis: Przez siedemnaście lat Eloise Hart nie miała pojęcia, że kraina Faery w ogóle istnieje. Do czasu, aż została porwana i uwięziona w Twierdzy Lorda Strahana, króla tej krainy. Strahan miał rządzić tylko przez siedem lat, jak nakazuje tradycja Faery, a potem oddać koronę następnemu władcy. On jednak nie chce oddać władzy, a obu światom zagraża chaos. Jedyną osobą, która może go powstrzymać, jest ciotka Eloise, Antonia. Eloise staje się więc kartą przetargową w rękach króla. Będzie potrzebować pomocy swoich najlepszych przyjaciół: Jo i Devina oraz pozostałych elfich jeńców na dworze Strahana. Z całym światem Faery przeciw niej, Eloise, jej protektor, elf Lucas i tajemniczy Eldris muszą powstrzymać Strahana, podczas gdy oba światy pogrążają się w chaosie.

Jak już wiecie książki tej autorki bardzo lubię czytać i ta nie jest wyjątkiem.

Początkowo książka sprawia wrażenie, iż nie ma nic wspólnego z tematyką paranormal. No i powiedzmy sobie szczerze przez ileś stron to wrażenie pozostaje niezmienne. Nie mniej jednak wątek paranormalny jest w tej książce i jest on całkiem ciekawy.

ówną bohaterką powieści jest Eloise Hart, normalna nastolatka, która ma najlepszą przyjaciółkę i przyjaciela. Opowiadanie rozpoczyna się od dzwinego zdarzenia. Trójka przyjaciół siedzi sobie na parkingu przed lodziarnią i delektuje się lodami, które przynoszą niewielkie ochłodzenie dla ciała przy tak dużych temperaturach. Niespodziewanie w ich stronę zmierza przystojny chłopak, który nie odrywa wzroku od Eloise, będąc już obok nich, klęka na jedno kolano i prosi bohaterkę, żeby udała się z nim bo teraz mogą ją zobaczyć. Dziewczyna stwierdza, że to jakiś dziwak i odjeżdża z przyjaciółmi. Później jeszcze kilka razy wpada na chłopaka w najmniej spodziewanych dla niej momentach. Jednego razu pojawia się na jej balkonie, wtedy też daje Eloise naszyjnik z jeleniem. Po czym znika broniąc ją przed wronami. Ich następne spotkanie nie jest już takie udane, ponieważ dziewczyna zostaje porwana przez wrony do krainy Faery i uwięziona przez Lorda Strahana w jego wartowni. A to wszystko z powodu tego, iż jest siostrzenicą Antoniny.

Dziewczyna jest skołowana, nie rozumie co się dookoła niej dzieje. Pobyt w wartowni rozjaśnia sytuację. Dziewczyna stara się uciec, po czym następuje ciekawy zwrot akcji, ale nie mogę o nim powiedzieć bo to spoiler :). Po tych wydarzeniach akcja nabiera tępa.

Na plus można zaliczyć jak książka została napisana. Narratorami są Eloise oraz Jo co wprowadza ciekawy element do fabuły, ponieważ nie zawsze losy przyjaciółek są ze sobą związane. Drugim plusem jest to, że wątek miłosny prawie do końca książki jest zawarty tylko w perypetiach Jo, co czyni go wątkiem pobocznym. Kolejną rzeczą są dobrze dopracowane postacie. No tak jeszcze oczywiście zaskakujące zakończenie i zwrot akcji po drodze. Kto by się tego spodziewał?

Nic nie jest idealne, więc są również minusy. Czasami akcja była zbyt szybka i musiałam czytać niektóre fragmenty po 2 razy, żeby być pewnym co się w książce dzieje. Pod koniec książka była trochę przewidywalna, ale muszę przyznać, że takiego końca się nie spodziewałam. 

Moim zdaniem książka jest ciekawie napisana, co prawda jeśli chodzi o historie z elfami to mam innych faworytów. Jest ona warta uwagi. Z pewnością spodoba się ona osobom, które gustują w lekkich opowiadaniach paranormal oraz młodzieży. Co nie znaczy, że nie zachęcam innych do sięgnięcia po tą książkę.


Recenzja bierze udział w Wyzwaniu paranormal-romance

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli odwiedzasz mojego bloga to pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Będzie mi z tego powodu ogromnie miło i postaram się na niego odpowiedzieć.